kasia-sama-zakochana

Te dni świąteczne są jak zwykłe dni, siedze sobie na dworze, nie zwracam uwagi na rodziców.Wiecie jak ja bym chciała mieć psa jakiego takiego większego i cyba to sie nie długo stanie bo noja mama sie zgodziła na psa wystarczy tylko iść i kupić:D w nocy nie mogłam spać przewracałam sie z boku na bok prubowałam robic co mogłam by usnąć ale no nie wychodziło. Myślałam ciągle o nim, ale od tego myśleniamto juz mi głowa pękała.Rano gdy jeszcze byłam w piżamie to zaszli pomnie chłopcy i chcieli bym wyszła tylko że moja mamusia mi nie pozwoliła:( a pewnie było fajnie.   

A i w czasie nocy jak tak myślałam to wymyśliłam że nie będzę się kłucić a będę starac się godzic z ludzmi.

NIerozumiem ludzi(niektórych)bo najpierw gadają że mój blog jest beznadziejny a potem wchodzą na niego i komętują coś tych ludzi nie można chyba zrozumieć :) Wczoraj byliśmy znowu w więzieniu ale nie byo już tak fajnie bo ktoś tam był i to chyba właściciel :( po świętach idziemy tam ale z latarką bo chcemy iść do pod ziemi łułu będzie strasznie

A tak apropo to wszystkiego najlepszego z okazi świąt i mokrego dyngusa napiszcie mi jak mijają wam święta bo mi narazie beznadziejnnie.

Dziś dzień zaczął się beznadziejny.......padało od samego rana......no ale Ulce to nieprzeszkadzało i zaszła pomnie i dzięki jaj za to........potem razem poszłyśmy po chłopaków.....i ja wpadałam na taki pomysł by iść nad jezioro.....no i poszliśmy a tam na wyspie( tak zwanej ) jest zamek krzyżaków i więzienie dla kobiet obie z tych rzeczy to ruiny.....nam coś wpadło do głowy i ustaliliśmy że wejdziemy do zamku ale nam to nie wyszlo bo nie ma jak ale znależliśmy wejście do więzienia troche to skąplikowana droga ale bez wniku.....weszliśmy głównym wejściem do więzienia i piersze co zobaczyliśmy to schody na góre i sale......ja to nie chciałam zabardzo tam wchodzić no ale sama bym też nie została......obejrzaliśmy każde miejsce oczywiście kazdy sie straszył na wzajem.....dośliśmy na 2 piętro i mieliśmy już wchodzić na strych a tam była dziura w ścienie i byśmy sobie popatrzyli  na krajobraz ale usłyszeliśmy policje i biegiem na dół zbiegliśmy a potem wyszliśmy wogle z obrębu więzienia........jutro mamy plana zwiedzić strych i uwaga piwnice...ale nie wiem czy nam wyjdzie 

Dzis były zawody na które oczywiście musiałam iść ale nie żałuje tego bo bawiłam się super. Biegłam ostatnia więc miałam czas na zebranie myśli by by mi dobrze poszło ale niewiem poco bo jak ja biegłam to 2 dziewczyny miały taką przewage że napewno bym ich nie wyprzedziła :) po biegach dziewczyn biegli chłopcy a ja poszłam na most i tam dopiero zaczeła sie zabawa, ganiała, sie z Łosiem i gadałam  Ewką na sam koniec tych zabaw poszłam z Martą i Sanderką na małpi gaj ale że musiałam iść do domu swięc nie mogłam zostać. Gdy wracaliśmy do domu z Sanderka była fajna zabawa :) :) poprostu super dzień

Co do wpisu Rity to się nawet tym nie przejmuje co ona gada co pisze co sądzi o mnie bo ja wiem co robie i nie będzie mi gadać ze niby zrobiłam to czy coś tam (poco się przejmować??)   

Dziś z samego rana byłam na ognisku, zaczeło się od tego że trzeba było to ognisko postawić a przytym była super zabawa, następnie było trzeba rozpalić ognisko a przytym to już wogle wszyscy padali dlatego że gdy już się zapaliło to np. Natala nie wiedziała że już rozbaliłam i dowaliła do ogniska drewna tak że to zgasło. Gdy już wszyscy usiedliśmy dookoła ognicha piekliśmy sobie kiełbaski :) a najlepsze było to że Kaśka znalazła toporek w lesie i gdy wracaliśmy autobusem siedziała tak z nim a ludzie jię jej bali : )

Wczoraj o godz 17. 00 zachciało mi się iść na dwór a jak mi się tak widziało to tak zrobiłam, zaszłam po Kaśke i razem poszłyśmy do Olki a tam było super graliśmy w siatke (z Cycem, Zającem, Skibą , Dawidem, Grubym, Martą i kaśka) mieliśmy grać w siatke ale nam się nie udało bo wyszło ganianie za piłką. Gdy byłam już w domu była 21. 15 ale nie dostałam kary, spytali się tylko czy dobrze się bawili :D super

Wpadajcie na mój 2 blog bo nik tam prawie nie wpada PLIS