kasia-sama-zakochana

 mam zły dzień a ten  komętarz to już wogle sory ale ten co to skomętował to się niech odpiepszy bo i tak mam dośc zmartwień np. dziś się dowiedziałam o paru bardzo fajnych sprawach i to mnie poprostu dowaliło.

wszyscy dokoła mnie kłamią wszyscy np. miałam zajść po EFI(i napewno do jej wiadomości nie będę pisać zamiast Efi corni bo mi się tak podoba jak jest)i iść po filiżankle (czajnik) no to ja lecę po nią a jej niema i co mam się nie wkurzyć?? Chyba mam prawo się wkurzyć, gdy będę w szkole to z nią pogadam ale pewnie zakączy się to kłutnią!!! Niewnikać może ktoś omnie pomyśli i zajdzie pomnie ahhhhhhhhh!!!

Jutro idę na urodziny do Pauli i pojutrze do Efi z pewnością pujdę na jedne i drugie ale bardziej mi się chce na Pauli sami wiecie dlaczego nie wiem zabardzo co pisać ale nie wnikać narka

Co u was u mnie nawet nawet ale bywało leciej dopiero co wróciłam ze szkoły w szkole było beznadziejnie dopiero po szkole było fajnie.Zostaliśmy po lekciach z Efi Anetą Świdrem i Felkiem zaczeliśmy gadać i ganiać się po szkole gdy nagle doszła donas Dora i tak siedzieliśmy z godzine ale ja musiałam iść więdz nie wiem co tam się więcej działo ale chyba wszyscy poszli i teraz siedzę tu i piszę co się działo, zaraz wam opowiem poprzednie dni.

A więc Patryk czyli Czajnik chciał chodzić z Izką ale my z dziewczynami nie chciałyśmy bo po ostatnim ich chodzeniu Izka tak na niego gadała że wiele osób pomyślało że to prawda no i ja nie chciałam bo wiecie, no to nie wiedziałyśmy co mamy robić ale jest już po sprawie bo Izka ma chłopaka super tak się ucieszyłam jak się otym dowiedzialam że nie wiedziałam co nawet robię. Tylko że teraz wcale nie wychodzi na podwórko.

Druga sprawa to taka że mam dość colledzu(szkoła angielskiego) niechce mi się uczyć a wczoraj jak wracałam z anglika to jakimś trafem Mela walneła mnie w kość ogonową i myślałam że z bulu to nie dojdę do domu ale jakoś doszłam, w domu to nie ruszałam się z miejsca a w nocy nie mogłam spać w szkole było już lepiej ale i tak mnie bolało

POZDRO DLA KAŚKI I ANETY I DLA TYCH CO TU ZAGLĄDAJĄ  

wczoraj miałam się uczyć do przyrody ale tego nierobiłam bo zaszli pomnie Czajnik z Karasiem oczywiście było super gdyby nie to że było zimno  zaszliśmy po Efi i razem z nią siedzieliśmy w ciepłej piwnicy niemogę wam więcej powiedziećco się działo bo obiecaliśmy sobie że to co tam zaszło zostanie między w szkole było nawet fajnie test był bardzo łatwy a oczywiści i dlatego bo widziałam Czajnika on mi  powiedzał w poniedziałek w kim sie buja ale dlaczego wniej dlaczego dziś chyba nie wyjdzie a może przeciesz trzeba myśleć pozytywnie ale jak mam myśleć kiedy przed oczami mam tylko jego ja jestem w nim zabujana ale doszło do tego że karaś się wemnie buja mam tylko nadzieje że zajda pomnie czyli Czajnik z Karasiem 

NARAZIE

przed półgodziny zostawiłam tu naote długą note ale się skasowała więc napisze jeszcze raz jutro trzeba do szkoły a mi się niechce bo mam test z przyry powiem wam że i chce mi sie chodzić do szkoły i nie tak bo spotkam się z kumpelami i z kumplami nie bo nauka ten kto wymyślił szkołe mugł nie wymyślać kartkówek i testów to głupota po wczorajszym wypadzie na ślizgawkę nam dużo siniaków i mam też dużo więcej mam wspomnienia z tego co tam się działo przez głupieg karasia wszystko się skączyło i poszłyśmy do domu dziś się okazało że Efi ma karę i nie może wyjś do końca następnego tygodnia beznadzieja

nudzi mi sie więc wymyślam nowe wzory branzoletek z muliny wymyśliłam już dwie jedną do jednej bluski a drugą do drugiejdzię byłam juz w kościele nie nie mogła powstrzymać sie od śmiechu zgadnijcie przez kogo oczywiście przez karasia ja go zabije jutro w szkole POZDROWIENIA dla Anety i dla tych którzy tu zaglądają.